przełamał się pierwszy.
Pierce, podtrzymując go, zachęcił, by uniósł nóżki. - Utopię się! - bał się malec. - Nie pozwolę ci się utopić - zapewnił Pierce. - Musisz mi uwierzyć. Chłopczyk wlepił wzrok w wujka, a po chwili jego napięte ciało zaczęło się rozluźniać. Nad powierzchnią wody pojawiły się jego stopy. - Spokojnie - powiedział Pierce. - Trzymam cię. - Po paru minutach, gdy miał pewność, że dziecko jest gotowe, zapytał: - Chcesz teraz spróbować sam? mWig 40 - Tak - cichutko wyszeptał Benjamin. Pierce delikatnie cofnął rękę spod jego pleców, ale stał tuż obok. Po chwili wysoko uniósł obie ręce, by malec je widział. Benjamin uśmiechnął się szeroko. - Pływam! Od brzegu rozległy się wesołe okrzyki i angielski dla dorosłych bródno oklaski. - Super! - Amy skakała z radości. - Udało ci się! Brązowe, prześwietlone słońcem włosy wirowały wokół jej głowy. Pierce po raz pierwszy widział ją z rozpuszczonymi włosami. Dotąd je upinała. Nie mógł oderwać oczu. - Amy, widziałaś? - zawołał Benjamin, stając w wodzie. - Widziałaś, jak pływałem? - Widziałam. Świetnie wam idzie. Jeremiah nie mógł pozwolić, by brat okazał się lepszy. - Amy, patrz, teraz ja! - Nabrał powietrza i wydął policzki, po czym z cichym pluskiem opadł na wodę i niemal natychmiast się wynurzył. Amy zaklaskała w dłonie. - Doskonale! Moje gratulacje! Pierce nadal nie mógł oderwać od niej oczu. Była jakaś... inna. Zmieniła się. Całkowicie. Przyzwyczaił się do jej eleganckich spodni i bluzeczek. Chyba dlatego przeżył taki szok. Bo teraz miała na sobie zwyczajną białą koszulkę z szkolenia z zakresu ochrony danych osobowych napisem „Księżniczka" i dżinsowe szorty. A na nogach proste tenisówki z białymi sznurowadłami. Ale to nie koniec zmian, choć nie bardzo potrafił określić, na czym polegają, mimo że przyglądał się jej bardzo uważnie. Cieszyła się z osiągnięć chłopców, gratulowała im i uśmiechała się promiennie. Niesamowita dziewczyna. Piękna. Już wcześniej tak myślał, ale teraz... Patrzył na Amy stojącą na piasku i nagle